Byłem prelegentem w Microsofcie!
W sobotę odbyła się gala finałowa konkursu „Daj się Poznać” organizowanego przez Maćka Aniserowicza z bloga devstyle.pl. Wydarzenie miało miejsce w polskim oddziale Microsoftu w Warszawie. I ja tam też byłem.
Do Warszawy przyjechałem dzień wcześniej, żeby być chociaż trochę wyspanym, ale nawet nie było czasu ogarniać miasta tylko od razu hotel i oczekiwanie na sobotę.
Gala
Na galę finałową była otwarta rejestracja jednak ponieważ w konkursie brało udział prawie 1000 osób to można było się spodziewać, że to głównie oni będą gościli w tym dniu. Ze 150 miejsc rozeszła się większość i sala była prawie pełna.
Rejestracja zaczęła się o 8:30, a samo wydarzenie zaplanowane na 9:00 wystartowało z minimalnym opóźnieniem.
W ciągu dnia było prawie 20 prezentacji dlatego pozwolę sobie nie opowiadać tutaj o każdej. Najistotniejsze jest to, że poza kilkoma wystąpieniami sponsorskimi cała reszta prelegentów to byli uczestnicy konkursu Daj się Poznać, którzy nigdy wcześniej nie mieli okazji pokazać się w takiej roli.
Pomiędzy blokami prezentacji były oczywiście przerwy i czas na networking. Ludzie chętnie ze sobą dyskutowali, zagadywali do innych i wymieniali się zarówno wrażeniami po konkursie jak i tematami po prostu branżowymi.
Wystąpiłem!
Jeśli śledzicie mnie regularnie, zwłaszcza na Facebooku, to wiecie, że również zgłosiłem się jak prelegent na gali.
Moim tematem było „Od kodera do developera”. Mówiłem pokrótce o różnicach między koderem i developerem i powiedziałem, że nie są to dwa oddzielone od siebie byty tylko, że z jednego stajemy się drugim. Ogólnie mówiłem o tej drodze, wspomniałem, że warto świadomie zajmować się nie tylko kodem, ale też całą otoczką i na koniec wspomniałem jak to może wyglądać przy własnym, samodzielnym projekcie.
Przygotowania trwały 2 tygodnie i po wszystkim doceniłem siłę takiego przygotowania. Doceniłem głównie dlatego, że ze względu na stres wyszedłem na scenę i się całkowicie wyłączyłem. Włączył się autopilot i po prostu mówiłem to co przygotowałem wcześniej. Gdyby nie powtarzanie w domu to nie zebrałbym żadnych myśli.
Po zejściu ze sceny stwierdziłem, że było chyba ok, a na pewno nie było tragedii. W sumie to nawet spodobało mi się to. Mógłbym występować częściej, więc jeśli ktoś szuka prelegentów to ja chętnie ;)
Afterparty
Po całej akcji został ostatni punkt imprezy – afterparty ufundowane przez Microsoft. Całą ekipą najwytrwalszych zawodników przetransportowaliśmy się do centrum Warszawy i poszliśmy do knajpy.
Na miejscu kontynuowane były dyskusje z korytarzy i ludzie dalej się poznawali i wymieniali wiedzą i doświadczeniami. Podobno impreza trwała praktycznie do rana jednak ja, nie będąc mocnym w znajomości miasta i chcąc odpocząć jeszcze po dosyć męczącym dniu ulotniłem się jakoś o godzinie 23 do hotelu.
Pozdrawiam wszystkich, których tam spotkałem. Wydarzenie było bardzo fajnym doświadczeniem i jeśli ktoś nie zdecydował się przyjechać to niech żałuje ;) Jeśli będzie następna edycja konkursu to na pewno też zdecyduję się wziąć udział.
Leave a Comment