Zmieniłem telefon
Jakiś czas temu pisałem, że Lumia i ogólnie mobilny Windows przestały spełniać moje oczekiwania i straciły kredyt zaufania jaki im dałem. Dlatego od jakiegoś czasu przymierzałem się do zmiany na coś innego i w końcu się udało. Przy okazji wątpię, że kiedykolwiek będzie mi dane wrócić do telefonu z Windowsem bo prędzej ten dział Microsoftu zostanie rozwiązany niż dokończy w końcu Windows Mobile tak żeby nie był już wersją beta. Ale wracając do nowości to tym razem wybór padł na produkt konkurencji czyli na iPhona, konkretnie srebrno-białą wersję modelu SE z 64GB pamięci.
Telefon ma ekran 4″, który po wcześniejszych doświadczeniach z 4,5″ i 5″ uważam za odpowiedni dla mnie. Dodatkowo kształt obudowy powoduje, że udaje mi się go trzymać pewnie, co było z jednym z powodów odrzucenia iPhona 6S, którego obudowa jest wg mnie beznadziejna użytkowo i w dodatku też wizualnie.
Nie musicie pisać w komentarzach, że jestem głupi robiąc zdjęcie wyłączonych smartfonów na czarnym tle i potem nic nie widać bo wiem o tym ;)
Od razu widać, że nowy telefon jest mniejszy. Z resztą jest to jedyny tak mały smartfon spośród topowych modeli dostępnych na rynku. Mi to odpowiada, ale jest sporo osób, które wolą jednak większy kafelek więc nie będę się tutaj kłócił i polecał każdemu :)
Jeśli chodzi o działanie to też nie będę się rozpisywał za bardzo. Telefon działa tak jak zakładam, że powinien działać smartfon więc jest płynnie i intuicyjnie. A argumenty, że przecież w iPhonie nie mogę zmodyfikować wszystkiego łącznie z krojem fontu dla każdego z menu osobno więc jest beznadziejny kompletnie do mnie nie przemawiają. Miałem wcześniej dwa Windowsy i ani razu takiej potrzeby nie czułem, żeby ustawić coś więcej niż tapetę na ekranie blokady i kolejność ikonek. Ale tutaj znowu – co kto lubi.
Fajnym elementem jest logowanie odciskiem palca. Mimo, że Apple do modelu SE dał czytnik pierwszej generacji to i tak loguję się dużo szybciej niż 4-cyfrowym pinem i praktycznie nie zdarzyło mi się, że nie rozpoznał palucha jeśli tylko położyłem go względnie całego na przycisku co było wystarczającym argumentem, żeby korzystać z tego rozwiązania na co dzień, a nie tylko na pokaz „że można”.
Telefon mam od tygodnia i sobie chwalę. Nie był najdroższy na rynku, a że wygląda jak stary iPhone 5S to i zainteresowanie lepkich rąk na pewno minimalnie mniejsze.
Dzięki zmianie z Windows Phona w końcu czuję się jak pełnoprawny obywatel mobilnego świata bo mam wszystkie aplikacje, których potrzebuje i to w stabilnych wersjach.
Dodatkowo słuchawki dołączone w komplecie są genialne. Pierwsze małe słuchawki, które mi nie wypadają z ucha i od razu układają się tak jak trzeba, w dodatku grają całkiem nieźle. Budowę mają taką pomiędzy dokanałowymi, a zwykłymi pchełkami. Gdyby można było je kupić w wersji bez mikrofonu to bym mocno żałował, że nie miałem ich wcześniej jeszcze w komplecie z Lumią (z Lumią nie działało większość słuchawek z mikrofonem)
PS: Uprzedzając pytania: nie, mimo zmiany nadal nie gram w Pokemon GO ;)
Leave a Comment