Nie umiem korzystać z zeszytu…
Szybkie przemyślenie z pracy – nie potrafię korzystać z zeszytu. Nie, nie chodzi o to, że nie wiem jak trzymać długopis i kreślić nim literki na papierze :P Chodzi o to, że łapię się na tym, że nie potrafię wykorzystać go do planowania czy organizacji zadania. Wszędzie wszyscy mówią o planowaniu, rozpisywaniu wszystkiego, notowaniu myśli, wykresach, diagramach, szlaczkach, zapisanych stronach, na których mają zanotowane wszystko co związane z danym zadaniem, struktury, plan działania, potrzebne informacje. A ja? A ja co najwyżej tabelkę sobie rozrysuję, żeby mieć szybki podgląd jakie kolumny mam na stronie dodać żeby nie musieć w excela zerkać, albo napiszę kilka ogólnych punktów co powinienem dzisiaj skończyć… Nawet nie chodzi o to, że nie wiem jak to na kartce rozłożyć czy jak obszernie się rozpisywać. Po prostu nie wiem co mógłbym tam zamieścić co by mi pomogło w rozwiązaniu. Wszystko trzymam i analizuję w głowie.
Muszę to zmienić. Jeszcze nie wiem jak, ale muszę. Bo trzymanie i obrabianie wszystkiego w głowie się kiedyś na mnie zemści, albo już to zrobiło, a ja nawet nie zauważyłem. Chciałbym potrafić wykorzystywać narzędzia nie tylko do planowania listy zadań na najbliższy tydzień (co też nie zawsze robię), ale też w kontekście jednego zadania. Bo czuję, że mógłbym uprościć sobie pracę tylko sam sobie na to nie pozwalam.
Rozwiązania nie mam, zostawiam Wam tylko treść problemu ;)
Tego można się nauczyć :-)
Ale skoro nie potrafisz 'obsługiwać’ zeszytu to spróbuj z OneNote.
Nie jest to narzędzie do planowania. Nie ma tysiąca przypominajek, alarmów cyklicznych i odnośników do różnych zadań wcześniejszych. Przeglądałem kilka programów do planowania czasu/zadań itp. Nie wiem czy ktokolwiek normalny z nich korzysta. Najpierw trzeba zrobić dwuletni plan nauki tego tupu programu, aby zacząć z niego efektywnie korzystać. Nikomu nie polecam.
Ja się przyzwyczaiłem do OneNote. Działa jak zeszyt, ale na ekranie. No i nie trzeba niczego przepisywać. Klik i w notatniku.
Mam nadzieję, że da się tego nauczyć :D
A OneNote znam, czasami używam, ale mimo wszystko to dla mnie coś innego. Jakoś możliwość maźnięcia długopisem pozwala w inny sposób różne rzeczy utrwalić, a w OneNote coś więcej niż zapisywanie jednak nie jest już takie wygodne, nawet narysowanie linii wymaga za dużo kliknięć, żeby chciało się to jakoś szczególnie często robić :P Ale plus OneNota to na pewno synchronizacja na różnych urządzeniach.