Powolny koniec DirectX 9 i Windowsa XP
Sierpień i wrzesień to okres, w którym producenci gier zaczynają przygotowywać nas do jesienno-zimowych premier. Przeglądając różne serwisy związane nawet nie z samymi grami ale ogólnie IT trudno nie natknąć się na opisy kolejnych zapowiedzi „dużych” tytułów. Wśród tych artykułów pojawiają się również takie, które wspominają o wymaganiach sprzętowych podanych przez producentów. Właściwie nic nowego, ale… W tym roku dostrzegłem, jak pewnie niektórzy z was, sporą zmianę, mianowicie wydawcy zaczynają otwarcie mówić o porzuceniu w ich produkcjach wsparcia dla systemu Windows XP wraz z 9 wersją DirectX. Chociaż nie jestem zwolennikiem przymusu do ciągłych upgradów sprzętu i zmian systemów to jednak uważam to posunięcie za bardzo słuszne. W końcu nic nie jest wieczne. Dlatego takie produkcje jak Call of Duty Black Ops 2 czy Sleeping Dogs będą wymagały przynajmniej Windowsa Visty. Czy jednak na pewno jest to dobre posunięcie?
Może to niektórych lekko zaskoczy ale Windows XP ma już… 11 lat. Tak, system ten został wydany dokładnie 25 października 2001 roku. DirectX 9.0c (bo dokładnie ta wersja jest obecnie uznawana jako „dziewiątka”) również do młodych nie należy bo jej debiut to rok 2004, a więc ma już 8 lat. W świecie nowoczesnych technologii jest to bardzo długi okres, wystarczy powiedzieć, że np. mniej więcej 20 lat temu mało kto zaryzykowałby stwierdzenie, że w Polsce będzie powszechny dostęp do Internetu, nie mówiąc już o takich prędkościach jak mamy obecnie. Sprzęt stale jest udoskonalany, co kilka miesięcy pobijane są rekordy w liczbie możliwych do wykonania operacji na sekundę przez desktopowe procesory. Trudno więc oczekiwać, że system wydany ponad 10 lat temu będzie dostosowany do współczesnych komputerów, najczęściej wyposażonych w co najmniej 2 rdzeniowy procesor, kilka gigabajtów pamięci RAM i nowoczesną kartę graficzną. Wg statystyk ze strony usługi Steam (http://store.steampowered.com/hwsurvey) komputery wyposażone w karty obsługujące standardy DirectX 10 i 11 stanowią >90% wszystkich maszyn korzystających z tego sklepu z grami z poziomu systemu od Microsoftu. Jednocześnie ~4% osób mając nowoczesną kartę graficzną korzysta z systemu Windows XP, w okresie wakacji nastąpił tutaj spadek z wartości ok. 12% korzystających z XP-ka na nowym komputerze. Tylko ok. 6% osób nie ma karty obsługującej najnowsze wersje bibliotek Microsoftu. Przy okazji wspomnę, że w przytaczanych statystykach jest również informacja, że 95% osób ma w swoim komputerze co najmniej 2GB pamięci RAM.
Dlaczego więc nadal 12,6% użytkowników PC-ta ma na swoich dyskach tak stary system jakim jest Windows XP? Przecież ich komputery bez problemu poradzą sobie np. z Windowsem 7, ba często zmiana na nowszy system może przynieść pozytywne skutki np. w postaci lepszego zarządzania dużą ilością pamięci lub optymalnym rozdzielaniem zadań pomiędzy poszczególne rdzenie procesora. Co jest więc przyczyną takiego stanu rzeczy? Jeśli ktoś czyta komentarze pod artykułami to może zauważył, że gdy dyskusja odnosi się do zmiany systemu, niewspieraniu jakiś starczych technologii itd. to zazwyczaj ci, którzy upierają się, że nic nie zamierzają zmieniać mają zazwyczaj podobne argumenty, które można streścić w zdaniach typu „bo tak”, „bo się przyzwyczaiłem”, „bo mi to niepotrzebne”. O ile przy żelaznym argumencie „bo tak” nie ma sensu dyskutować, bo z góry jesteśmy skazani na porażkę, to w pozostałych przypadkach warto przynajmniej spróbować wytłumaczyć komuś, że zmiana może przynieść korzyści. Ktoś może powiedzieć „no dobrze ale jednak nowy system kosztuje”. Zgadzam się, tylko, że powiedzmy sobie szczerze ile z tych osób, przynajmniej w Polsce, które o tym wspominają tak naprawdę kupiło oryginalny system. A nawet jeśli to zrobili to jednak XP nie jest dostępny w sprzedaży już od dłuższego czasu. Teraz jeśli ktoś kupuje laptopa to dostaje Windowsa 7 niejako w komplecie, tak samo przy kupnie gotowych zestawów komputerowych. Trochę inaczej sprawa się ma przy kupnie popularnych „składaków”, tutaj system trzeba nabyć osobno. Zgadzam się, że koszt systemu jest spory bo wersja OEM kosztuje 300-400zł, ale jak często ten system kupujemy? Raz na 5-6 lat? Częściej zmienia się komputer, a przynajmniej mocno się go modernizuje. Odkładając 10zł miesięcznie przez 3 lata stać nas będzie na nowe „okna” od Micrsoftu.
Tak więc pod tym względem producenci z nowymi tytułami może spowodują jakieś zmiany. Posiadacze kart nie obsługujących DirectX 10 lub 11 też nie mają mocnych argumentów, aby sprzeciwiać się takim posunięciom. Wystarczy zapoznać się dokładniej z biblioteką DirectX 11 aby dowiedzieć się, że obsługuje ona coś takiego jak feature level, który pozwala na pisanie programów, które uruchomią się na komputerach obsługujących nie tylko DirectX 11, ale też 10 lub jedynie 9. Ograniczeniem tutaj jest jedynie system, a dokładniej brak wsparcia dla tej wersji biblioteki we wspomnianym Windowsie XP. Znowu przejście przez firmy na najnowszą wersję i porzucenie starej daje wymierne korzyści. Po pierwsze wsparcie 2 wersji kosztuje więcej, zwłaszcza, że między 9, a 11 nastąpiła duża zmiana w strukturze i sposobie pisania aplikacji. Po drugie nie muszą one ograniczać się jeśli chodzi o użyte efekty, przy 2 obsługiwanych wersjach b. duże rozbieżności co do wyświetlanej grafiki zostałyby skrytykowane przez użytkowników. Po trzecie, wg opinii samych twórców nowa biblioteka, w porównaniu do jej starszej wersji, przy tych samych zadaniach mniej obciąża główny procesor co powinno przynieść korzyść w postaci niewielkiego zwiększenia szybkości działania. Nowy DirectX jest również przyjaźniejszy dla programistów, przez co mogą oni pracować efektywniej, czyli szybciej, ew. będą mieli więcej czasu na optymalizacje ;)
W swoich rozważaniach o systemie z oczywistych względów pominąłem komputery firmowe, bo tam jednak nikt (a przynajmniej szef :P ) nie przewiduje możliwości grania w gry. W pozostałych przypadkach uważam, że jeśli sami użytkownicy nie potrafią przezwyciężyć swojego braku chęci do zmiany, to producenci gier powinni w sposób opisany na początku po woli nie dawać im wyboru. Bez tego ciężko o szybko rozwój sprzętu. Może przyspieszy to również datę premiery nowych konsol, wszakże już zdarzają się głosy niezadowolenia ze strony deweloperów, że obecna generacja ich ogranicza. Tak więc o ile nie lubię jak mi się coś wciska na siłę i zmusza do częstych zmian, to jednak uważam, że zmiany jako takie są konieczne, nie można stać w miejscu, bo kto stoi w miejscu tak naprawdę się cofa.
Źródła: wikipedia.org | store.steampowered.com | pclab.pl | msdn.microsoft.com
Dobrze gada polać mu!