![](https://zajacmarek.com/wp-content/uploads/2018/05/studies.jpg)
Studia NIE NAUCZĄ Cię PROGRAMOWAĆ
Trwają właśnie matury. Po nich wakacje i dla niektórych z Was początek pierwszego roku akademickiego. Jest duża szansa, że wybieracie się na studia informatyczne z zamiarem zostania programistami. Jednak wiedzcie jedno – studia nie nauczą Was programowania.
Tym stwierdzeniem właściwie mógłbym zamknąć temat bo zawiera ono wszystko co powinniście wiedzieć kiedy zapewne wybieraliście kierunek studiów. Jednak rozwinę to trochę. Bo pojawia się od razu pytanie „dlaczego?”. Co prawda prawie rok temu napisałem podobny tekst, ale zamiast go poprawiać postanowiłem wydać wersję 2.0 ;)
Nie o to chodzi
Studia informatyczne jak sama nazwa wskazuje zajmują się tematami związanymi z informacją. Chodzi konkretnie o przetwarzanie informacji. Programowanie to tylko efekt uboczny przetwarzania informacji. Ot ktoś uznał, że przestanie to robić na kartce. Jednak żeby to wszystko ze sobą działało korzysta się z wielu dziedzin. Od budowy maszyn, które te dane będą przetwarzać po ich przesyłanie i prezentację.
I te wszystkie tematy muszą być upchnięte w tych kilku latach zajęć. W dodatku różne grupy osób chcą zająć się różnymi kawałkami tego tortu. Nie można więc 90% mocy przeznaczać na programowanie skoro 30% ludzi chce zarządzać systemami i siecią, 20% chce zająć się grafiką, a jeszcze 10% to będzie bawiła się w security.
Do tego większość zagadnień wymaga wiedzy matematycznej na wysokim poziomie. Więc i to zagadnienie trzeba wcisnąć. Robi się bardzo ciasno.
Tylko narzędzie
Programowanie samo w sobie jest w tej całej zabawie tylko narzędziem. To jak młotek na budowie. Sam w sobie niewiele warty, ale jeśli chcemy coś zbudować to staje się przydatny. Jednak tak jak budowlańcy nie skupiają się na nauce obsługi młotka tylko na zagadnieniach związanych z projektowaniem budynków, tak informatycy z różnych dziedzin nie skupiają się na tym jak zaprogramować to czym się zajmują tylko zgłębiają sposób działania i projektowania.
Z tego też powodu praktycznie żadna uczelnia w Polsce nie zamierza skupiać się na programowaniu na kierunkach informatycznych. Wyobrażacie sobie studia mechaniczne, które przez większość czasu wykładają teorię i praktykę śrubokrętów, którymi te maszyny będą skręcane?
Jednak to programowanie się tutaj oczywiście przewija. Bo jednak w końcu trzeba teorię przekuć w praktykę i udowodnić, że wymyślony przez nas algorytm kompresji faktycznie działa. Ale do tego nie potrzebujemy znać języka programowania w idealnym stopniu. Wystarczą podstawy. W końcu najczęściej wystarczy wykonać szereg obliczeń matematycznych i gdzieś zapisać bądź wysłać wynik. I tej podstawowej wiedzy studia faktycznie będą wymagały.
Nie wszystko stracone – studia to narzędzie
Ale czy to oznacza, że chcąc zostać programistą studia nic Ci nie dadzą i wszystko będziesz musiał robić i tak sam? Absolutnie nie. Tak jak programowanie jest narzędziem w innych dziedzinach tak studiowanie jest narzędziem przy nauce programowania. Twoim zadaniem jest z tego narzędzia skorzystać. Ale to wymaga zaangażowania. I dostrzegania możliwości.
W grupie siła
Fakt, że praktycznie codziennie masz możliwość spotykania się z grupą ludzi, którzy przynajmniej częściowo dzielą z Tobą dziedziny, w których chcecie się rozwijać powinien już zapalić Ci lampkę w głowie. Można, a wręcz trzeba to wykorzystać.
Fakt posiadania grupy jest przydatny na kilka sposobów. Jest to też wymagająca najmniej wysiłku zaleta pójścia na studia.
Mów do mnie
Po pierwsze na niektórych zajęciach w końcu trafią Wam się zadania w grupach. Wiesz jaki programista w firmie jest najgorszy? Ten, który nie potrafi się podzielić pracą i komunikować w zespole. A Ty dostajesz szansę nauczenia się dzielenia pracą i komunikacji. Studia Ci to podsunęły pod nos. Nieważne czy osoby, z którymi przyjdzie Ci robić projekty lubisz czy nie. Bo i w pracy zawodowej nie zawsze trafią Ci się osoby, które obdarzysz sympatią. A jednak projekt trzeba dowieźć na czas.
Znam tego gościa
Drugą sprawą są kontakty. Jak to mówią, bez znajomości daleko nie zajedziesz. Ale w tym wypadku chodzi o znajomości w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Przez te kilka lat siłą rzeczy poznasz kilka osób, które potem będą pracowały w tej samej branży co Ty.
Kiedy będziesz chciał zmienić pracę albo wręcz przeciwnie, będziesz szukał pracowników to od razu masz listę kontaktów, które możesz sprawdzić. Być może u kogoś w firmie szukają programisty? Albo jakiś kolega akurat chce zmienić pracę? Dzięki studiom bez większego wysiłku zbierzesz taką grupę osób. Przydadzą się. Mając znajomości od początku świat staje się bardziej dostępny.
Ej, mam plan
Przejrzyj historię kilku związanych z technologią projektów, które odniosły sukces, i które dobrze znasz. Zdziwisz się ile z nich zaczyna się od „razem z kumplami na studiach…”. Widzisz to?
Jak już mówiłem studia dają Ci dostęp do grupy osób o podobnych zainteresowaniach. Więc dlaczego by tego nie wykorzystać? Wspólny projekt pomiędzy zajęciami nie tylko daje okazję do spotkań, ale też pozwala stworzyć coś na co w pojedynkę brakło by czasu, siły, a czasami wiedzy. Nigdy nie wiadomo jaki Facebook z tego powstanie.
Transfer wiedzy
Nawet jeżeli nie chcesz się spotykać z ludźmi poza uczelnią, a w przyszłości usuniesz wszystkie kontakty to i tak da się coś z tej grupy wyciągnąć.
Na każdej uczelni są różnego rodzaju koła naukowe. Sprawdzasz czy istnieje takie, którego tematyka Cię interesuje. I nagle co tydzień możesz robić na uczelni dodatkowe ciekawe rzeczy. W kołach naukowych albo będziecie robić wspólne projekty, albo np. organizować jakieś wydarzenia. Nie musisz się z nikim umawiać na mieście żeby coś wspólnie zdziałać. A przy okazji takich spotkań zawsze następuje wymiana wiedzy i doświadczeń. W końcu ciężko samemu przeczytać o wszystkim. Dlatego kolega, który przeczytał coś za nas i teraz jest chętny to streścić to skarb.
Słyszałeś o tym?
Innym aspektem, w którym studia pomagają programiście jest dawanie tematów. Zdarzyło Ci się, że coś byś zakodził, ale w sumie to nie wiesz co? Na studiach nie będziesz miał tego problemu. Prędzej braknie Ci czasu. Wiedza jaką zdobędziesz na większości przedmiotów od razu pobudza kreatywność. Słysząc o jakimś zagadnieniu możesz przelać teorię w działającą aplikację. A jeśli jesteś ambitny to nawet swoje dzieło możesz konsultować z prowadzącymi. Na pewno to docenią.
Nic tak nie cieszy jak projekt, który ma sens i rozwiązuje realne problemy. A na studiach nie dość, że tych realnych problemów masz pod dostatkiem to w dodatku masz dostęp do mnóstwa ludzi, którzy wiedzą o co w tych problemach chodzi. Masz dostęp do ekspertów domenowych. Korzystaj z tego.
On time
Praca pod presją czasu to standard nie tylko w branży IT. Jednak jak się przekonałeś lub przekonasz nie jest to takie proste. No bo przecież to można zrobić lepiej. Tutaj przydało by się dodać jedną rzecz. A tego to mi się teraz nie chce robić. Standardowe problemy.
Ale będąc na studiach będziesz musiał wykonywać pewne projekty. Nieważne czy tego chcesz czy nie. I będą one musiały być na czas. Dzięki temu masz możliwość nauczenia się decydowania kiedy coś jest wystarczająco dobre żeby to oddać, mimo, że gdybyś poświęcił dużo więcej czasu mogłoby być lepsze. Nauczysz się sztuki kompromisów pomiędzy czasem, a jakością. Dodatkowo, mam nadzieję, zrozumiesz jak działa mądre zarządzanie dostępnym czasem. Że czasami nie warto od razu siadać do kodu.
Leave a Comment