Dlaczego kolega zarabia więcej? Czyli zarobki w IT
Wysokie średnie zarobki w IT nie oznaczają automatycznie, że Ty też będziesz dużo zarabiał. Sporo zależy od Ciebie i od wyborów jakie podejmiesz. W tym wpisie powiem Ci dlaczego sama wiedza nie wystarcza żeby dobrze zarabiać jako programista.
Patrząc na raporty o zarobkach programistów, takie jak np. raport firmy Sedlak&Sedlak można wyciągnąć prosty wniosek – w IT nawet przeciętny junior zarabia powyżej średniej krajowej. Ale czy jest to takie oczywiste i czy Ty również będziesz tyle zarabiał?
Idąc do pracy warto wiedzieć skąd mogą wynikać przyszłe zarobki. Dlaczego może się zdarzyć, że będziesz na takim samym stanowisku zarabiał mniej lub więcej niż Twój kolega. I nie mówimy tutaj o kwestii różnego poziomu wiedzy. Na potrzeby artykułu załóżmy, że wszyscy, o których mówimy wiedzą tyle samo. Dowiedzmy się więc jak to możliwe, że w pracy programistów rozbieżność zarobków potrafi być bardzo duża. Nawet w obrębie jednej firmy.
Skoro już przy firmie jesteśmy to pierwsza rzecz, która ma wpływ na Twoje zarobki to…
Kapitał i polityka firmy
Pieniądze, które dostajesz nie biorą się znikąd. Najpierw jakiś klient musi zapłacić firmie, w której pracujesz. Od razu więc można powiedzieć, że im bogatszy klient tym więcej może Ci zaoferować Twój szef. Jest to duże uproszczenie, ale już po kilku rozmowach zakończonych negocjacjami stawek dostrzeżesz tutaj pewne zależności.
Największa różnica w zarobkach, którą doskonale widać we wszelakich raportach wynika z różnicy między pracą dla klienta krajowego i zagranicznego.
Pieniądze z zagranicy
Polska, niezależnie od tego co mówią rząd i media, jest tanią siłą roboczą dla wielu krajów takich jak Niemcy, Anglia czy USA. Dlatego też firmy z tych krajów chętnie zlecają nam różnorakie projekty albo otwierają tutaj swoje oddziały nastawione na produkcję oprogramowania. Specyficzne dla takich firm jest to, że pośrednio płacą w obcej walucie. Powoduje to, że oni widzą ograniczenie wydatków, a my widzimy ogromne zasoby pieniędzy po przewalutowaniu na Polski Złoty.
Jeśli będziesz szukał informacji o najlepiej płacących firmach IT w Twoim mieście to na 99% na szczycie listy będą oddziały zagranicznych firm. Zaraz za nimi będą firmy outsourcingowe realizujące projekty dla zagranicznych klientów. I to te firmy w dużym stopniu windują nasze pensje.
Polskie Złotówki
Z drugiej strony mamy polskich klientów, którzy płacą w naszej walucie i nie mogą, poza nielicznymi wyjątkami, sobie pozwolić na takie stawki za naszą pracę. Powoduje to, że przypływ pieniędzy do firmy jest dużo mniejszy. Dzieje się tak zarówno w przypadku pracy w firmie realizującej zlecenia jak i tej, która wypuszcza swój własny produkt na nasz rynek.
Jeżeli pracujemy w firmie outsourcingowej to nasz pracodawca ustala z klientem konkretną kwotę za dzień naszej pracy. Jest to kwota, która musi pokryć nasze wynagrodzenie, utrzymanie biura i dać przychód samej firmie. Dlatego jeżeli robimy projekty dla polskich klientów to te stawki za dzień naszej pracy prawdopodobnie nie będą rewelacyjne. A trudno oczekiwać, że ktoś zapłaci nam więcej niż za naszą pracę dostaje. Z tego powodu, jeżeli wybierzesz pracę z polskimi klientami, bo np. preferujesz rozmowy po polsku albo odrzuca Cię różnica kulturowa, to w wielu przypadkach musisz pogodzić się z niższymi zarobkami niż Twoi koledzy pracujący w oddziałach zagranicznych firm albo przy projektach dla zagranicznych klientów.
Nie i koniec.
Inna sprawa to polityka płacowa danej firmy. Zwłaszcza w korporacjach jest to powszechne. Firma z góry ustala wysokość zarobków na poszczególnych stanowiskach. Niezależnie od tego jak dobry jesteś i jak bardzo się starasz nie przeskoczysz tego. Czasami jest to obchodzone poprzez premie miesięczne czy roczne przyznawane przez przełożonych. Ale jeśli masz podejrzenia, że osiągnąłeś maksymalny poziom zarobków na danym stanowisku to bardzo prawdopodobne, że dalsze zwiększanie wynagrodzenia będzie się musiało wiązać ze zmianą pracodawcy, który będzie miał inne progi płacowe.
Przedziały zarobków dla poszczególnych stanowisk są oczywiście często powiązane z typem klienta i kontraktem z nim, o którym przed chwilą mówiłem. Powoduje to zazwyczaj, że pracodawca nie może sobie pozwolić na zatrudnianie samych seniorów w jednym projekcie.
Dlatego jeśli zależy Ci na wysokim wynagrodzeniu i nie przeszkadza Ci praca dla osób z zagranicy to dużo większe pole do manewru w trakcie negocjacji masz w zagranicznych firmach lub firmach, o których wiadomo, że wykonują zlecenia za obcy kapitał.
Wielkość ma znaczenie
Również wielkość firmy ma duży wpływ na Twoje zarobki. Mała firma, robiąca jednocześnie jeden lub dwa projekty musi koniecznie na nich zarobić żeby się utrzymać. Jednocześnie jako mały gracz musi walczyć często ceną przez co przychód nie jest ogromny.To powoduje, że mniejsza kwota będzie przeznaczona na pensje. Z drugiej strony mamy duże firmy, które nie dość, że realizują kilka lub kilkanaście komercyjnych projektów to dodatkowo mogą sobie pozwolić na projekty, które nie będą zarabiać ale będą np. dobrą bazą do przyszłych inwestycji. Dzięki dywersyfikacji dochodów i rozpoznawalności marki korporacja może podejść do pracownika nie tylko jak do zasobu, który ma wykonać swoją pracę. Będzie to też inwestycja w przyszłość. Dany pracownik może na początku nie przynosić przychodów firmie, ale być np. na tyle dobry, że warto go już teraz ściągnąć do firmy i zaoferować większe wynagrodzenie bo w przyszłości będzie dobrą bazą dla nowego projektu i zespołu.
Teoretycznie wyjątek stanowią tutaj start-upy, które mimo małego rozmiaru płacą czasami wręcz olbrzymie kwoty. Jednak one również pasują do schematu bo bardzo często są finansowane przez duże korporacje, które mogą sobie pozwolić na takie wydatki traktując start-upy jak działy R&D.
Pewność siebie na pewno
Jednak nie tylko od klienta i wielkości firmy zależy ile będziesz zarabiał i dlaczego to będzie tak mało. W końcu na początku powiedziałem, że zarobki mogą być bardzo różne nawet w obrębie jednej firmy. W tym miejscu warto powiedzieć o ważnym, jeżeli nie najważniejszym elemencie. Poza źródłem dochodów firmy równie ważny przy negocjowaniu wynagrodzenia jesteś Ty sam. W tym momencie nie mówię o wiedzy. Teraz głównie chodzi mi o postawę na rozmowie. Głównie o pewność siebie i stanowczość.
Mów co wiesz!
Osoba, która pewnie odpowiada na pytania, nawet jeśli nie wszystkie odpowiedzi są idealne, lepiej wygląda w oczach osoby rekrutującej. Ważne jest żeby nie mówić jakbyśmy nie byli pewnie nawet jak się nazywamy. Chociaż jeśli jesteś na początku kariery to może być to dla Ciebie trudne. Odpowiedzi, które nie pozwalają mieć wątpliwości czy wiesz o czym mówisz zwiększają Twoją szansę na pozytywne negocjacje pensji. Pewność w odpowiedziach, nawet jeśli jest to po prostu „nie wiem” świadczy o tym, że znasz swój stan wiedzy i wiesz co robisz.
Pomówmy o pieniądzach
Druga istotna rzecz, którą najpewniej będziesz rozwijał z czasem to zdolności podczas negocjacji. Skoro na każde „ale” sam proponujesz, że w takim razie możesz zarabiać mniej to dlaczego pracodawca miałby przepłacać? Tak samo sprawa wygląda jeśli powiesz bardzo niską stawkę. Tutaj jedyne co Cię może uratować to pewne progi zarobków, w które możesz wpaść, i które zakładają, że tak mało to Ci nie mogą płacić.
Oczywiście nie można też przesadzić w drugą stronę i krzyknąć stawkę 2x wyższą niż średnia i do końca twierdzić, że niżej się już nie da mimo pewnych zastrzeżeń ze strony rekrutera. Ale temat negocjowania stawek i wykorzystywania swoich mocnych stron to coś o czym powstało wiele książek i innych materiałów dlatego polecam poszukać. Ważne żeby pamiętać, że na rozmowie powinno się przedstawić jak najwięcej swoich zalet. Bo jeżeli pracodawca nie wie, że jesteście dobrzy to nie będzie chciał płacić jak za dobrego pracownika. Więc nie ma co ukrywać swojej wiedzy i bać się negocjować na swoją korzyść.
W tym miejscu pomaga także regularne przeglądanie rynku i rozmowy z kolegami po fachu. Dzięki temu będziesz się orientował w obecnych stawkach w okolicy co da Ci jakiś punkt wyjścia podczas negocjacji.
Praktyka
Obie umiejętności, a więc pewność przy odpowiedziach i umiejętność negocjacji, to są rzeczy, których najłatwiej się nauczyć po prostu chodząc na rozmowy. Z tego też powodu duża część programistów chodzi na rozmowy „dla treningu”. Nawet jak nie mają zamiaru zmieniać pracy. Pokazuje to też, że obecnie ważne są umiejętności miękkie bo nikt już nie patrzy jedynie na wiedzę. To jest jak rozmowa biznesowa i tak jak w rozmowie biznesowej najwięcej zyskuje ten, który potrafi przekonać do siebie drugą stronę.
Leave a Comment