
Uczę się Reacta
Do tej pory byłem kojarzony z backendem lub aplikacjami desktopowymi. Moje wpisy poświęcone są głównie tematyce związanej z językami kompilowanymi, przetwarzanymi po stronie serwera lub w postaci oddzielnych aplikacji. Nadszedł jednak ten czas kiedy zaczynam nieśmiało rozwijać się mocniej również w kierunku frontendu. Spowodowane jest to przez kilka czynników. Po pierwsze w webowej części rynku aplikacji pisanych w języku C# bardzo dużo ofert skierowanych jest raczej w kierunku osób zwanych potocznie fullstack developerami. Są to osoby, które teoretycznie potrafią ogarnąć całą aplikację od bazy danych do widoków wyświetlanych użytkownikowi. Po drugie mając w głowie pewne pomysły dostrzegam, że dużym ułatwieniem przy ich tworzeniu bądź wręcz jedyną szansą na ich powstanie jest mocne wykorzystanie technologii typowo frontendowych.
Przeglądając internet oraz bazując na doświadczeniach znajomych jak i własnych próbach doszedłem do wniosku, że dobrym początkiem będzie zaznajomienie się z biblioteką, do której stworzenia przyczynił się Facebook, tj. z ReactJS. Tak tak moi drodzy -zaczynam wkraczać w zawiły świat języka Javascript ;)
Osoby siedzące dłużej w temacie i nacodzień pracujące z frontem mogą trochę kręcić nosem „czemu nie Angular 2.0?”, „są nowsze biblioteki” itd. Uznałem, że React daje mi możliwości jakich potrzebuję, jest wspierany przez dużą firmę, więc nie umrze po miesiącu oraz ma już całkiem spore zaplecze tutoriali, poradników czy przykładów, co dla początkującego jest bardzo dużym ułatwieniem.
Na Angulara nie zdecydowałem się z kilku powodów. Nie ukrywam, że jednym z nich jest jakieś wewnętrzne przekonanie, że coś z tym frameworkiem jest nie tak. Że się go trochę brzydzę. Może wynika to z przeszłości Angulara. Częste zmiany w nim wprowadzane, którym towarzyszył duży hype na ten framework i częste wojny co jest lepsze, co powinno zostać wprowadzone, która wersja jest już ok. Wersja 2.0 też moim zdaniem sprawia wrażenie jeszcze nie skończonej. Poza tym Angular kojarzy mi się z biblioteką, która wręcz wymusza robienie praktycznie wszystkiego po stronie klienta. A ja jednak założenie mam takie, że kod w javascripcie chcę pisać jedynie jako dodatek do bakcendu i za jego pomocą po prostu ułatwiać sobie budowanie pewnych elementów, które po stronie klienta powinny być dynamiczne. Poza tym widząc kod aplikacji tworzonej w Angularze mam wrażenie sporego nieporządku. Za dużo tam jego w jednym miejscu.
No więc zabrałem się za naukę Reacta. Sama biblioteka nie sprawia mi o dziwo za dużych problemów, przynajmniej na początku. Jednak od razu zachciało mi się zrobić to „na porządnie”. Dlatego oprócz samego Reacta w ruch poszły takie rzeczy jak npm, Gulp, Webpack czy Babel. Konfiguracja środowiska trochę czasu mi zajęła. Wejście w ten świat jest utrudnione dodatkowo przez brak spójności. Tak naprawdę ile osób tyle podejść i szukając jakichś informacji nie znajdziemy u dwóch programistów tego samego zdania i tego samego schematu postępowania. Każdy proponuje trochę inny zestaw. Każdy inaczej podchodzi to wykonywania tych samych czynności. Pewnie po wstępnym zapoznaniu się z całością i próbowaniu kilku podejść wyrobię sobie własne i dołączę do tej grupy indywidualistów :P
Udało mi się nawet wpleść w tą całą naukę element „ukochanych” produktów Microsoftu! Kod powstaje w edytorze Visual Studio Code :)
Być może nadejdzie moment kiedy zacznę pokazywać również jakieś projekty czy fragmenty projektów korzystające mocno z technologii frontendowych. Jednak myślę, że jeszcze długa droga przede mną zanim to się stanie :)
Leave a Comment