Programowanie szkolne
Dowiedziałem się, że Ministerstwo Edukacji zapowiedziało niedawno, że od 2017 roku zostanie wprowadzona od szkół podstawowych nauka programowania (https://men.gov.pl/ministerstwo/informacje/nauka-programowania-i-szerokopasmowy-internet-dla-szkol.html) poprzedzona pilotażowym wdrożeniem w części placówek.
Niby wszystko fajnie pięknie, w końcu obecny świat jest otwarty na bardzo dużą ilość programistów. Jednak kto chodził do polskiej szkoły ten domyśla się jak na 99% ten projekt się skończy. Wg mnie skończy się tak samo jak nauka większości innych przedmiotów , zwłaszcza tych wymagających nie tylko nauczenia się informacji na pamięć – zabiciem w uczniach zapału do nauki i wciskaniem do głów gotowych regułek i rozwiązań do testów. W takim wypadku będzie to całkowita przeciwność tego co nauka programowania powinna wprowadzać czyli abstrakcyjnego, nieszablonowego myślenia, samodzielnego szukania rozwiązań problemów, planowania i zmagania się z wyzwaniami. To samo powinna dawać uczniom nauka innych przedmiotów ścisłych takich jak matematyka, fizyka czy chemia. Odpowiedzcie sobie czy nauczyciele tych przedmiotów, które jakby nie patrzeć są obecne w szkołach od bardzo, bardzo dawna i uczy ich spora część kardy nauczycielskiej, przekazują wam wiedzę pokazując, że są to tylko narzędzia, że za ich pomocą możecie rozwiązywać realne problemy , pokazują jak wiedzę zdobytą w trakcie zajęć wykorzystać w przypadkach, które nie były poruszane na zajęciach? Czy może jednak jest to nauka rozwiązywania konkretnych typów zadań? Uczenie się regułek „bo na maturze będzie”? Skoro w przypadku tak długo uczonych przedmiotów nauczyciele nie potrafią lub nie mogą (system, wiecie) przekazać wiedzy w sposób zachęcający do zagłębienia się w temat i samodzielnego kombinowania to jak to ma niby wyglądać w przypadku przedmiotu, który spora część kadry nauczy się co najwyżej na kilku obowiązkowych szkoleniach? Szczerze wątpię, że ktoś kto jest dobrym programistą nagle zacznie uczyć w szkole zamiast po prostu pracować w zawodzie ewentualnie dorabiając jako prowadzący na studiach. Jedyny sposób, żeby ktoś dobry w tym temacie chciał poświęcić swój czas dla uczniów to umożliwienie mu prowadzenia lekcji podobnie jak jest z zajęciami na uczelni, czyli w postaci dodatkowego, płatnego za ilość godzin zajęcia nie wymagającego wielomiesięcznego przygotowania z samego nauczania. Tam zdarzają się prowadzący, którzy normalnie pracują w zawodzie, a po godzinach przychodzą kilka razy w miesiącu przekazać wiedzę studentom. Jednak w przypadku szkoły to pewnie byłoby dużo trudniejsze m.in. ze względu na godziny, w których się zawsze odbywają lekcje jak i konieczność trzymania się mnóstwa wytycznych z MENu. Dodatkowo uczelni, w porównaniu do szkół, jest zdecydowanie mniej więc znalezienie przynajmniej jednej osoby dla każdego uniwersytetu jest dużo bardziej realne.
Druga sprawa to sami uczniowie. Programowanie, tak jak wiele innych dziedzin nauki, wymaga chociaż odrobiny samozaparcia, chęci do drążenia tematu, zainteresowania. A przecież w szkole czy to podstawowej czy nawet średniej gromadzą się ludzie o bardzo wielu, często całkowicie różnych, zainteresowaniach. Dla tych, którzy mają bardziej humanistyczne zacięcie zajęcia z programowania będą męczarnią, tak jak lekcje historii czasami są męczarnią dla osób nie lubiących samego wkuwania dat. Nawet w klasach profilowanych ciężko o sytuację kiedy wszystkich interesuje podobny obszar wiedzy.
Nie twierdzę, że nauka programowania w szkołach sama w sobie jest zła. Jednak uważam, że przede wszystkim ministerstwo powinno rozwiązać problem z burdelem w obecnym programie, a programowanie dać jako nieobowiązkowe zajęcia dla osób, które chcą się w tym kierunku rozwijać, są ciekawe jak to wygląda lub są po prostu głodne wiedzy z wielu dziedzin nauki, a pozostałym uczniom dajmy spokój bo będzie to dla nich tylko kolejny nudny przedmiot, któremu trzeba poświęcić niepotrzebnie czas.
PS: Ponieważ ten wpis zbiegł się w czasie (przypadkiem tak wyszło, po prostu akurat znalazłem chwilę) ze Świętami Bożego Narodzenia dlatego wszystkim czytelnikom mojego bloga chciałbym złożyć najserdeczniejsze życzenia. Odpoczywajcie, integrujcie się z rodziną i przyjaciółmi i zbierajcie energię na nowe wyzwania w zbliżającym się roku :)
Leave a Comment