Zawód: programista gier – spotkanie z firmą Ganymede
Dosłownie przed kilkoma chwilami wróciłem z drugiego już, na którym miałem okazję być, spotkania z krakowską firmą Ganymede, które ponownie odbyło się w pubie „Select”. Jeśli chodzi o firmę to zajmuje się ona tworzeniem gier społecznościowych, a więc próżno szukać głośnych medialnych zapowiedzi ich produkcji ale to nie znaczy, że w ich gry gra mało osób, wręcz przeciwnie, z tego co mówią, wyniki mają bardzo dobre. Dodatkowo będąc na ich spotkaniach odnosi się wrażenie, że są firmą, która wie co robi i wie do czego dąży.
Ale do rzeczy. To co tutaj napiszę jest moim osobistym komentarzem i opinią o tym evencie, nie chcę zwyczajnie cytować prowadzącego, bo nie o to chodzi, poza tym pewnie pojawi się oficjalna prezentacja, która pokaże co po kolei było omawiane. A dzisiejsze spotkanie poświęcone było pracy jako programista gier. Jednak jeśli ktoś idąc tam spodziewał się technicznej dyskusji o technologiach lub zobaczenia „żywego” kodu zdecydowanie mógł być zawiedziony, i dobrze. Jako osoba, która już jakiś czas programuje, uważam, że robienie technicznych spotkań dla dużej grupy nieznajomych osób jest czym co nie ma prawa się udać. Mnogość technologii, języków, upodobań każdego na sali powodują, że nic konstruktywnego by z tego nie wynikło. Tutaj jednak organizatorzy na szczęście podeszli do sprawy od innej strony. Można było posłuchać o tym jak wiele, w porównaniu do innych programistycznych obszarów, trzeba wiedzieć aby móc odnaleźć się w tej branży – algorytmy i ich złożoność czasowa i obliczeniowa, struktury danych, różne obszary matematyki, od algebry po statystykę i wiele więcej. Znajomość przynajmniej po trochu wielu obszarów informatyki takich jak systemy operacyjne i sieci również w tym zawodzie plusuje.
Jednak to wszystko co usłyszeliśmy nie miało na celu zniechęcić do pracy w zawodzie programisty gier. Co więcej, uważam, że mogło i powinno być inspirujące. Świadomość trudności związanych z tą branżą powinna motywować do jeszcze mocniejszej pracy nad sobą i dążenia do stawania się coraz lepszym. Poznawanie wielu środowisk, narzędzi czy języków jest wręcz niezbędne jeśli myśli się o pracy programisty gier, jest to nieustanna nauka. W dodatku mało która dziedzina związana z tworzeniem oprogramowania zmienia się tak dynamicznie. Nowe, coraz potężniejsze i dające ogrom możliwości urządzenia i platformy pojawiają się co chwila, producenci prześcigają się w dodawaniu kolejnych nowinek technicznych. Dlatego gry są jedną z głównych gałęzi stojących za dynamicznym rozwojem sprzętu.
Będąc na spotkaniu usłyszeliśmy, że programistą gier może zostać każdy pod jednym warunkiem – musi posiadać pasję do tego. Jeśli kogoś zniechęca konieczność rozwiązywania problemów lub pojawiająca się rutyna nie powinien zabierać się za programowanie, tym bardziej za programowanie gier. Jednak jeśli masz pasję, czujesz, że jest to coś dla Ciebie i wiesz, że pojawiające się błędy cz opóźnienia nie są przeszkodami ale wyzwaniami to jesteś na dobrej drodze do wejścia „w temat” tworzenia gier. Piszę tutaj jako osoba, która na co dzień programuje zwykłe biznesowe aplikacje, jednak od czasu do czasu zdarza mi się usiąść do hobbistycznych projektów growych, dlatego jestem świadomy, że osoby zawodowo siedzące w tym temacie mogą go postrzegać z jeszcze trochę innej perspektywy. Ale raczej nie tacy ludzie byli targetem prezentacji, w końcu drugi człon tytułu spotkania to „Jak zacząć pracę w branży?” więc było to spotkanie skierowane do osób albo zaczynających w ogóle swoją przygodę z programowaniem, albo chcących przesiąść się na stanowisko programisty gier. Część z poruszanych zagadnień takich jak wychodzenie z własnymi projektami „do ludzi” czy umiejętność korzystania z wielu narzędzi lub pisanie dokumentacji była zagadnieniami dosyć uniwersalnymi jeśli chodzi o programowanie w ogóle.
Dlatego też kończąc uważam, że wydarzenie było udane, w jakimś stopniu inspirujące i też pokazujące, że co prawda nie jest za łatwo, ale jednak warto próbować. A otrzymane przy okazji gadżety i darmowe piwo były dobrym dopełnieniem całości ;) Jeśli Ganymede zorganizuje kolejne tego typu wydarzenie to na pewno z chęcią wezmę w nim udział.
Leave a Comment